Znaleźliśmy 22 oferty wycieczek na 7 dni do Kolymbia

Anavadia

Hotel leży niemal na skraju miejscowości, przez co jest bardzo spokojnie a wokół panuje cisza. Dla nas było to na plus, ale jeżeli ktoś chce skorzystać z uroków życia nocnego może się zawieść. Miasteczko jest niewielkie, przez co wszędzie jest blisko. Kilka minut spacerem do plaży. Hotel znajduje się ok. 7 min. od najbliższej plaży (niestety, jest ona kamienista,  jeśli chodzi o wejście do morza od razu przechodzimy na głębokość ok 1.5 metra) i 10 min do żwirowo-piaszczystej (mogę ją polecić wszystkim, nie jest zbyt głęboka przy brzegu). Polecam wszystkim zakup bucików do pływania.
Na plaży można wynająć leżak (4 euro/ dzień), wynająć skuter wodny, przejechać się bananem.
Obok hotelu znajduje się przystanek autobusowy, możemy złapać tam autobus/stopa do Rodos lub Lindos (cena ok. 4 euro w jedną stronę), niestety autobusy przyjeżdżają jak chcą (pół h. opóźnienia to standard).
Hotel znajduje się trochę na uboczu, do tzw centrum (ulica Eukaliptusowa) trzeba iść spacerkiem ok. 8 minut.
W okolicy znajduje się kilka mini marketów, barów, a także wypożyczalnia samochodów/skuterów.
Co do samego "podwórka", nierzadkim widokiem są pasące się kozy, ale to przecież Grecja i tam kozy są praktycznie wszędzie. Duży i zadbany pokój. Wybraliśmy hotel Anavadia razem z moją narzeczoną, mieliśmy obawy czy aby na pewno dokonaliśmy dobrego wyboru (opinie były średnio przychylne). Mogę jednak powiedzieć, że było świetnie!
Hotel, dokładnie taki sam jak w folderach, czysty i pachnący (chciałby się rzec), widać, że jest po gruntownym remoncie.
Generalnie hotel w 1/3 był zamieszkany przez Anglików, w 1/3 przez Niemców, resztę stanowili Polacy.
Były rodziny z dziećmi, emeryci, młodzi (ja mam 25 lat), każdy znajdzie coś dla siebie.
Hotel jest dla osób, które nie szukają Bóg-wie-czego do ceny 2 tys zł. Odpoczywać można było przy basenach. Fajnym rozwiązaniem było przeznaczenie jednego z nich na strefę bez muzyki. Niestety rano trzeba było rezerwować leżaki. Nie prowadzono zajęć rozrywkowych. Położony wśród zieleni hotel. Zadbane wnętrza i otoczenie. Kiepskie jedynie wykończenia pokoi i wnętrz. Niedoróbki. Jedzenie dość skromne, ale za to bardzo dobre. Nie mieliśmy żadnych żołądkowych rewolucji. Była dostępna jedna restauracja i dwa bary (w tym jeden przy nie działającym basenie jeszcze nieczynny). Generalnie królowała regionalna kuchnia grecka. Obsługa sprawna, szybko ogarniali po jedzeniu nie czekając na napiwki, było całkiem czysto. Internet płatny, brak darmowego WIFI.
Nie ma atrakcji dla dzieci w tym hotelu, nie mniej jednak dzieciaki bawiły się dobrze czy to w basenie, czy to na podwórku. Chcieć to móc!
Basen -> woda czysta, filtrowana i chlorowana, niestety zimna (nigdy się nie nagrzewa, gdyż Grecy mają stałą cyrkulację wody), parasoli oraz leżaków multum. 
Plaża -> cóż, dało się znaleźć pety (jak wszędzie), ale ogólnie było ok.
Morze ciepłe, przejrzyste (polecam nurkowanie z maską) i łagodne (nigdy nie było fal). Wyżywienie jest na dobrym poziomie, nie jest to może wybitna kuchnia, ale nie da się chodzić głodnym i niezadowolonym. :
1) śniadanie -> codziennie serwowane są: jajka na twardo, jajka smażone, jajecznica, różne marmolady, płatki z mlekiem, wędlina oraz ser, spotkać możemy również smażone pieczarki (sic!) oraz gotowaną fasolę. Standardowo pomidor, ogórek, zielona papryka, cebula, a także arbuzy, melony i pomarańcze. obsługa podchodzi, pyta się czy chcemy kawę czy herbatę.
2) obiady -> codziennie było coś innego, zawsze było kilka sałatek, makarony, ryba, ryż (lub kasza), a także mięso. Na uwagę zasługują ciasta podawane w hotelu, miód w gębie! Nigdy tak pysznego kremowego ciasta nie jadłem! Co do napojów, obsługa sama podchodzi i pyta się co chcemy (wybór mamy dość dobry -> soki, cola, cola zero, fanta, sprite, woda, piwo i czerwone/białe wytrawne wino). Każdy znajdzie coś dla siebie.
3) kolacje -> podobne do obiadów, menu się nie powielało (zawsze było coś innego).

Jeśli chodzi o bary, jeden znajduje się obok głównego basenu, jeden obok jadalni. Nie ma opasek "all inclusive", po prostu podchodzimy i zamawiamy. Napoje (wszystkie, prócz kawy i herbaty) są serwowane w plastikowych, wielorazowych kubkach (podobnych do tych, których używa się podczas płukania zębów). Niestety, poziom czystości kubków czy filiżanek (do kawy/herbaty) jest w miernym stopniu, zdarzyło mi się dostać kawę w filiżance ze śladami czerwonej szminki (oczywiście obsługa od razu mi zamieniła filiżankę). Mimo tego, nie miałem żadnych sensacji żołądkowych 
Drinki all inclusive były niezadowalające -> wódka z colą, wódka z innym napojem, wino, piwo czy whiskey.
Bar zamykał się o 23.00. Jechaliśmy do hotelu z informacją, że oczekuje na przyznanie 5*. W naszym odczuciu chodziło raczej o 4*. Naszym głównym zamiarem było eksplorowanie wyspy, więc nie zależało nam szczególnie na jakiś luksusach. Kiepskie widoki z hotelowych okien. Okazało się, że jesteśmy pierwszą grupą w tym sezonie, więc mieliśmy do dyspozycji tylko jeden basen, bo w drugim nie było jeszcze wody. Fenomenalne posiłki. Podawano dania świeże i bardzo smaczne. Każdy dzień przynosił coś nowego. Serwowano napoje i alkohole do posiłków. Kamienista plaża była nico oddalona od hotelu. Okolica zaciszna, a do miasteczka tez dość blisko. Przy hotelu znajdował się przystanek autobusowy.

Wycieczki Na 7 dni Kolymbia