Barafu Hut to punkt znajdujący się na trasie wspinaczkowej na Kilimandżaro, najwyższą górę w Afryce, w Tanzanii. Leży w regionie Kilimanjaro, na wysokości 4673 m n.p.m., i jest jednym z kluczowych obozów dla wspinaczy zmierzających na szczyt Uhuru Peak.
Barafu Hut to nie miasto, lecz obóz górski, dlatego nie znajdziemy tu dzielnic w klasycznym rozumieniu. W jego pobliżu znajdują się jednak inne obozy wspinaczkowe, takie jak Karanga Camp, Stella Point czy Mweka Camp, które pełnią ważne funkcje na trasie wspinaczkowej.
Językiem urzędowym w Tanzanii jest suahili, ale w obozach wspinaczkowych i wśród przewodników górskich powszechnie używa się także języka angielskiego.
Różnica czasowa między Warszawą a Barafu Hut wynosi +2 godziny w czasie zimowym i +1 godzinę w czasie letnim. Jeśli w Warszawie jest 12:00, w Barafu Hut jest odpowiednio 14:00 lub 13:00.
Najlepszym czasem na odwiedzenie Barafu Hut jest pora sucha, która trwa od stycznia do marca oraz od czerwca do października. W tych miesiącach pogoda jest stabilna, a szansa na deszcz minimalna, co sprzyja wspinaczce na Kilimandżaro.
W sezonie wysokim, czyli od lipca do września, obozy górskie są bardziej zatłoczone, a ceny wycieczek zorganizowanych wyższe. W sezonie niskim, czyli w porze deszczowej (kwiecień-maj i listopad-grudzień), ruch turystyczny jest znacznie mniejszy, ale warunki wspinaczkowe mogą być trudne ze względu na błoto i opady.
Choć w samym Barafu Hut nie odbywają się wydarzenia, warto pamiętać, że w Tanzanii w tym czasie obchodzone są święta narodowe, jak Dzień Niepodległości (9 grudnia), które mogą wpłynąć na dostępność usług turystycznych w regionie.
Walutą obowiązującą w Tanzanii jest szyling tanzański (TZS). W obozach wspinaczkowych płatności kartą są niemożliwe, dlatego warto mieć przy sobie gotówkę w dolarach amerykańskich, które są powszechnie akceptowane. Średni kurs wymiany to około 1 USD = 4,30 PLN.
Do Barafu Hut dotrzemy pieszo w ramach zorganizowanej wyprawy górskiej. Nie ma tu klasycznej komunikacji miejskiej. Drogi w regionie prowadzą jedynie do bram Kilimandżaro, skąd zaczynają się trasy trekkingowe. Wyprawy organizowane są przez lokalne biura podróży, które zapewniają transport, przewodników oraz tragarzy.
Dostęp do internetu w Barafu Hut jest ograniczony lub nie istnieje. Przed wyprawą warto zaopatrzyć się w lokalną kartę SIM, np. od operatorów Vodacom lub Airtel, z pakietem danych (koszt około 10 000 TZS, czyli ok. 18 PLN za 5 GB). Karty SIM można kupić na lotnisku lub w większych miastach, takich jak Moshi czy Arusha.
Wyprawa na Barafu Hut wymaga odpowiedniego przygotowania. Konieczne jest ciepłe ubranie (kurtka puchowa, rękawice, termiczna bielizna), buty trekkingowe, krem z filtrem UV oraz nakrycie głowy. Warto zabrać leki na chorobę wysokościową, powerbanki i termos. Przydatne będą także kijki trekkingowe i latarka czołówka.
Najbliższe lotnisko to Kilimanjaro International Airport (JRO). Średni czas lotu z Polski (np. z Warszawy) to około 8-10 godzin z przesiadką. Bezpośrednie połączenia nie są dostępne, ale można skorzystać z linii takich jak Qatar Airways czy Turkish Airlines.
W Barafu Hut noclegi odbywają się w namiotach organizowanych przez biura podróży. W Moshi – mieście bazowym – dostępne są hotele o różnym standardzie: od tanich hosteli (ok. 20 USD za noc) po luksusowe hotele (ok. 100 USD za noc). Zaleca się wcześniejszą rezerwację.
W obozach jak Barafu Hut kuchnia jest uproszczona i dostosowana do potrzeb wspinaczy – dominują lekkie, wysokokaloryczne posiłki, jak zupy, owoce i owsianki. W Moshi warto spróbować lokalnych dań, takich jak ugali (kukurydziana papka), nyama choma (grillowane mięso) czy kachumbari (sałatka z cebuli i pomidorów).
Barafu Hut nie oferuje życia nocnego – to obóz górski, gdzie po zmroku uczestnicy wypraw odpoczywają przed kolejnym dniem wspinaczki. W Moshi znajdziemy jednak bary i kluby serwujące lokalne piwo i organizujące muzykę na żywo.
Najlepszym punktem widokowym w okolicy Barafu Hut jest Stella Point, skąd można podziwiać wschód słońca nad Kilimandżaro. Warto wybrać się tam wcześnie rano, zanim tłumy dotrą na szczyt.
Z Tanzanii warto przywieźć rękodzieło masajskie, takie jak bransoletki czy maski, a także lokalną kawę lub przyprawy, np. cynamon. Najlepiej kupować je na bazarach w Moshi, gdzie ceny są niższe niż w sklepach z pamiątkami.
Barafu w języku suahili oznacza „lód” – nazwa nawiązuje do surowych warunków panujących w obozie. Wspinaczka na Kilimandżaro wymaga aklimatyzacji, dlatego większość turystów spędza tu co najmniej jedną noc. Co ciekawe, Barafu Hut to jedno z niewielu miejsc na trasie, gdzie można podziwiać zarówno lodowce, jak i równiny Tanzanii.
Pogoda w Barafu Hut jest zróżnicowana w zależności od pory roku, co warto uwzględnić planując podróż. W ciągu dnia średnie temperatury wahają się od 23°C do 30°C, przy czym najcieplej jest w styczniu i lutym, a najchłodniej w czerwcu i lipcu. Noce mogą być chłodne, z temperaturami spadającymi do około 13°C w lipcu i sierpniu. W porze suchej, od czerwca do października, Barafu Hut cieszy się nawet 26 słonecznymi dniami w miesiącu, co sprzyja trekkingowi i podziwianiu okolicznych widoków.
W porze deszczowej, przypadającej na kwiecień i maj, liczba dni z opadami wzrasta do 18–20, a deszcze mogą być intensywne. Jeśli planujesz wyjazd w tym czasie, warto zabrać odpowiednią odzież przeciwdeszczową. Dzięki stabilnej pogodzie w porze suchej, Barafu Hut to popularny punkt na trasie wędrówki na Kilimandżaro, a także idealne miejsce na spokojny odpoczynek w otoczeniu natury. Niezależnie od pory roku, widoki i atmosfera tego miejsca robią niezapomniane wrażenie.