Evita Alegria

Pokój czysty, wszystko w nim sprawne. Ładny balkon, wygodny materac, duża kabina prysznicowa. Sama wielkość natomiast nie powala. Na plus brak mrówek i innego ustrojstwa. 
Śniadania porcjowane i podawane do stołu- pierwszy dzień, ok, jednak później cały czas podawano to samo, ale da się najeść. Lepiej jednak nie brać w ogóle wyżywienia, bo w pobliskich piekarniach ma się dużo lepsze wyroby i lepszą kawę w tej samej cenie. 
Nierówne traktowanie gości było przegięciem. Jedzenie podawała szefowa i Anglikom dawała dużo więcej do wyboru, chociaż mieli wykupiony ten sam pakiet żywieniowy. Do nich zagadywała itd. a nam tylko podawała jedzenie. 

Basen mały i wąski i otwarty w śmiesznych godzinach 11-19. Czyli nie wejdzie się do basenu po dziennych wyprawach. Plaża około 10min drogi pieszo- raczej ewentualność, bo w pobliżu są o wiele ładniejsze. 

Położenie hotelu chyba idealne. Mają państwo blisko, na północ do miasta Rodos, na południe do najlepszych plaż na wyspie. Jak macie możliwość to wynajmujcie skuter, nie auto. 

Reasumując, położenie hotelu super, czyste pokoje, mało ekskluzywny, raczej kameralny hotel, słabe jedzenie. Hotel był dla nas bazą wypadową i tak powinien być traktowany. 

Wakacje Evita Alegria