Tal Beach (ex. Adress)

Początkowo obsługa była miła jednak jak się później okazało, w ostatnich dniach naszego pobytu w hotelu Tal Beach Hotel pracownicy przestali być kulturalni. Dostęp do internetu był dodatkowo płatny za jeden telefon na tydzień czasu płaciło się 10 euro. My zapłaciłyśmy 20 za dwa telefony jednakże bardzo często następowały przerwy w dostawie prądu albo nasze urządzenia się wylogowywały z sieci przez co musiałyśmy chodzić do lobby I prosić w kółko o hasło do internetu. W ostatnich dniach naszego pobytu pracownicy pracujący w lobby starali się nas oszukać tłumacząc nam że nie wykupiłyśmy internetu na tydzień czasu i chcąc abyśmy dopłaciły dodatkowe pieniądze za dalsze używanie internetu na kolejne 2 dni. Gdy to już udało się ustalić to następnego dnia miałyśmy mieć dostęp do internetu do godziny 12:00 jednakże od samego rana do godziny 10:00 była przerwa w dostawie prądu i nie mogłyśmy korzystać z wykupionego WiFi, gdy przyszłyśmy do lobby ponieważ po każdej przerwie w dostawie prądu wylogowywało nasze urządzenia i poprosiłyśmy znowu o hasło do internetu powiedziano nam, że mimo że jeszcze mamy dwie godziny to nasza usługa została zakończona i że jeśli chcemy internet to musimy sobie dokupić. Jedzenie w większości było dobre jednak często okazywało się, że było to jedzenie zimne, stare. Mimo, że w recepcji znajdowała się informacja o odjazdach gości z hotelu nikt w recepcji nie chciał nam udzielić dokładniejszych informacji. Chciałybyśmy złożyć reklamację.