Sunshine

Koszmar i beznadzieja! Nie tylko nie polecam, ale wręcz odradzam! Jakie 4 gwiazdki!!! Zatrucia pokarmowe na porządku dziennym – co najmniej 6 osób podczas tygodniowego pobytu, to tylko te, o których wiem. Jedna pani nawet zemdlała i skończyło się kroplówką w szpitalu, karetka była dwa razy. Wszechobecny brud i syf, załoga leniwa i brudna, tydzień w tych samych ciuchach. Śmierdzące żarcie jak dla psów – resztki mortadeli i parówek z poprzedniego dnia tylko polane hektolitrami keczupu, 4 rodzaje sera, 4 rodzaje papryk, jajka i to wszystko – żadnego wyboru, codziennie to samo. Koty łażące po stołówce! Po krzesłach i stołach – nie, tam nie ma sanepidu. Nabotoksowana dziunia w recepcji ledwo dukająca po angielsku, tylko wywracała oczami jak się coś od niej chciało. Mówiła tylko po rusku. Sprzątanie pokoju wyglądało tak, że baba brudnym mopem przesuwała śmieci z jednego kąta w drugi. Wanna odarta z emalii, łazienka odrażająca – sama kupiłam domestos i wymyłam, bo strach było korzystać. Zapleśniała i zardzewiała klimatyzacja. Robale pod łóżkami, gdzie mop nie zagląda. Ogólnie – ohyda! Hotel ma potencjał, jest blisko morza, z wierzchu odmalowany, jednak to co należy do ludzi – utrzymywanie porządku i dbanie o świeżość jedzenia – nie do przyjęcia.

Brud, syf, zatrucia pokarmowe.